Taras Runa zostało uwarzone w brukselskim browarze de la
Senne we współpracy z włoskim Birrificio di Montegioco. Otrzymałem je od
Hipestera, za co dziękuję podwójnie, gdyż nie będzie już następnych warek tego
piwa. Szkoda, bo jest ono bardzo dobre! Już sam styl piwa wymyka się
schematom. Na ratebeer.com zaklasyfikowane jest jako belgian ale, ale w rzeczywistości to
bardziej hybryda tego stylu z american pale ale. Co więcej, przy warzeniu dodano
do niego owies i to on zapewne sprawił, że czapa piany jest betonowa, a samo piwo lekko mętne i dość solidnie wysycone. Bąbelki jak oszalałe pracują i cieszą nasze oczy w czasie degustacji. W rezultacie, browar szkle prezentuje się bardzo okazale. Ale przed pierwszym łykiem wącham piwo, a tam feria aromatów. Na pierwszym planie owoce: słodka pomarańcza i brzoskwinia, do tego estry, słody i aromat skórki od chleba. Całość pięknie zwieńczają aromaty charakterystyczne dla amrykańskich odmian chmielu: cytrusy i owoce tropikalne, gdzie prym wiedzie dojrzałe mango. Po wzięciu pierwszego łyka zaskoczyła mnie wytrawność tego piwa. Poza tym, piwo jest dość treściwe (znowu pewnie dzięki dodaniu owsa), a całość zamyka wyraźna goryczka. Taras Runa nie można wytknąć żadnej wady, jest bardzo złożone i znakomicie zbalansowane. Przy niskiej zawartości alkoholu (4,8%) to prawdziwe mistrzostwo! Dla piwnych archeologów.Taras Runa [de la Senne / Birrificio di Montegioco]
Taras Runa zostało uwarzone w brukselskim browarze de la
Senne we współpracy z włoskim Birrificio di Montegioco. Otrzymałem je od
Hipestera, za co dziękuję podwójnie, gdyż nie będzie już następnych warek tego
piwa. Szkoda, bo jest ono bardzo dobre! Już sam styl piwa wymyka się
schematom. Na ratebeer.com zaklasyfikowane jest jako belgian ale, ale w rzeczywistości to
bardziej hybryda tego stylu z american pale ale. Co więcej, przy warzeniu dodano
do niego owies i to on zapewne sprawił, że czapa piany jest betonowa, a samo piwo lekko mętne i dość solidnie wysycone. Bąbelki jak oszalałe pracują i cieszą nasze oczy w czasie degustacji. W rezultacie, browar szkle prezentuje się bardzo okazale. Ale przed pierwszym łykiem wącham piwo, a tam feria aromatów. Na pierwszym planie owoce: słodka pomarańcza i brzoskwinia, do tego estry, słody i aromat skórki od chleba. Całość pięknie zwieńczają aromaty charakterystyczne dla amrykańskich odmian chmielu: cytrusy i owoce tropikalne, gdzie prym wiedzie dojrzałe mango. Po wzięciu pierwszego łyka zaskoczyła mnie wytrawność tego piwa. Poza tym, piwo jest dość treściwe (znowu pewnie dzięki dodaniu owsa), a całość zamyka wyraźna goryczka. Taras Runa nie można wytknąć żadnej wady, jest bardzo złożone i znakomicie zbalansowane. Przy niskiej zawartości alkoholu (4,8%) to prawdziwe mistrzostwo! Dla piwnych archeologów.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)





Brak komentarzy:
Prześlij komentarz