Pierwsze
dwa piwa z Birbanta nie zrobiły na mnie dobrego wrażenia i nic nie
sugerowało, że zła passa może się odmienić. Wydawać by się mogło, że ich
trzeci produkt - robust porter - zostało
nazwane mocno na wyrost. No bo co to za porter o ekstrakcie 14,7 i
stężeniu alkoholu 5,8%? Co więcej, można by się pokusić o stwierdzenie,
że popierdółka, a nie porter ;) Ale czy tak faktycznie jest? Moim
zdaniem nie do końca, bo to piwo jest całkiem smaczne! Jest bardzo
pijalne, choć mało słodkie jak na swój styl, co mi osobiście kompletnie
nie przeszkadzało. To całkiem lekkie piwo, w niższej temperaturze
zyskuje sporo cech stouta (palonść i kawa) i black india pale ale (mocne chmielenie i wyraźna goryczka). Natomiast po ogrzaniu wychodzą charakterystyczne dla portera owocowo-słodkie
nuty. Wreszcie doczekałem się piwa z Birbanta, które mi autentycznie
smakowało i oby tak dalej! A kto nie widzi na etykiecie Samuela L.
Jacksona temu dedykuję: #gimbynieznajo. Dla fanów Tarantino.
Alkohol:5,8%
Ekstrakt:14,7
Styl :Porter
Warka 05/09/14
Smak:7
Zapach:7
Design:7





Brak komentarzy:
Prześlij komentarz