Pale Ale [de Bastogne]

Browar de Bastogne stał się ostatnio bardziej znanym w naszym kraju producentem za sprawą "Pikniku z Dzikiem", piwa które zostało właśnie w de Bastogne uwarzone dla polskiego browaru Gzub. Wcześniej jednak miałem okazję pomyślnie przetestować ich formę za sprawą belgijskiego podejścia do pale ale. Piwo nie powala na kolana, ale pite po połowie (butelka 0,75l) z żoną, całkiem mi smakowało. Już przy pierwszym łyku urzeka swoją lekkością i nasuwa myśl, że byłoby to idealne, niezobowiązujące piwo na codzienny użytek. Zapach jest delikatnie chmielowy i lekko chlebowy. Poza tym, czuć w nim brzoskwinie i pieprzowe nuty charakterystyczne dla kraju, w którym powstało. W ustach jest lekkie, kwaskowe i bardzo pijalne, sprawia wrażenie bardzo czystego. Co dziwne, wyczułem też płatki owsiane, które, według producenta, nie występują w tym piwie. Pojawia się też nuta zielonej herbaty, która, jak dowiedziałem się od Hipestra, jest charakterystyczna dla tego browaru. Wyrób jest zdecydowanie przeciwieństwem degustacyjnych piw, więc jeśli ktoś chce się po prostu napić dobrego piwa to może śmiało szukać butelki ze skrzatem na dziku :) Dla fanów Legolasa. 



Alkohol: 6%
Ekstrakt:b/d
Styl: Belgian Ale
Warka: 09/15

Smak:7
Zapach:7
Design:6


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz