Zakorkowana
butelka o pojemności 750ml to jedno z większych zaskoczeń jakie mnie
ostatnio spotkało i to za sprawą mojej żony. Otóż, ta chmielona
nowozelandzkimi odmianami chmielu hybryda tripla z india pale ale bardzo
przypadła jej do gustu - nigdy bym nie pomyślał :) Dość prywaty! To
klarowne piwo wieńczy trwała piana, która pięknie zdobi szkło, a z niego uwalnia się unikatowa fala aromatów. Na pierwszym planie jest zapach
ananasa, cierpkie nuty białego wina, agrest, landrynki i białe owoce.
Cała złożoność aromatu przekłada się na smak, w wyniku czego, piwo jest
rześkie, ale też wyraźnie słodkie, jak to bywa w triplach. A skoro o nich mowa to warto wspomnieć, że Troubadour Magma Special Edition 2013 Galaxy (najdłuższa nazwa piwa czy co?)
jest dość mocne bo ma aż 9% alkoholu, przy tym jest tak esencjonalne,
że procenty są praktycznie niewyczuwalne w ustach. Goryczka też jest
raczej po stronie tych delikatniejszych co bardzo nam odpowiadało
podczas degustacji. Podsumowując, jest to bardzo dobry (ze względu na
smak) i bardzo ciekawy (ze względu na chmielenie) produkt. Najsłabszym
jego elementem jest opakowanie, które nie jest w moim guście, oraz
fakt, że brakuje charakterystycznego dla Belgii korka pod kapslem. Dla
ananasów.
Alkohol: 9%
Ekstrakt:b/d
Styl: Imperial/Double IPA
Smak:8
Zapach:8
Design:5
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz